Medicover nie zwolni Prof. Chazana, który nadal będzie miał wpływ na procedury położnictwa i ginekologii w prywatnej klinice. Jej Zarząd wydał w tej sprawie oświadczenie, w którym... broni Profesora
W związku z informacjami udzielanymi przez Prof. Bogdana Chazana w wypowiedziach do mediów, oświadczamy, że Pan Prof. Bogdan Chazan swojej rezygnacji nie złożył, a Zarząd Medicover uszanował tę decyzję. Prof. Bogdan Chazan pozostaje członkiem Rady Naukowej Medicover, w której konsultował zadania związane z opracowywaniem procedur działań medycznych z zakresu ginekologii i położnictwa. Wiedza i doświadczenie kliniczne prof. Bogdana Chazana w tej dziedzinie są niepodważalne i nie powinny być kwestionowane. Zadania prof. Bogdana Chazana w Radzie nie dotyczą i nigdy nie dotyczyły spraw, które mogłyby wywołać jakiekolwiek wątpliwości natury etycznej.Informacja o tym, iż Chazan nadal będzie miał wpływ na na położnictwo i ginekologię w Medicover wzbużyła wielu klientów tej firmy, którzy zapowiedzieli że w związku z utratą zaufania przestaną korzystać z jej usług:
Szanowni Państwo! Oświadczenie zarządu firmy Medicover w sprawie p. Chazana uważam za oburzające. Lekarz, który łamie obowiązujące w Polsce prawo i oszukuje swoje pacjentki nie jest osobą godną zaufania i nie powinien doradzać żadnym podmiotom, ani publicznym, ani prywatnym w zakresie opracowania procedur medycznych. Dla mnie jako klientki państwa firmy fakt, iż zamierzają Państwo kontynuować współpracę z lekarzem, który nie szanuje prawa do decyzji swoich pacjentek jest szokujący. Informuję niniejszym, że dopóki p. Chazan jest członkiem Państwa Rady Naukowej, nie będę korzystać z usług Medicoveru.
Szkoda, że tam mam pakiet... Niestety w Medicover jest jeszcze przynajmniej jeden lekarz o podobnych poglądach co Pan Chazan. Co Ci Panowie mają w głowie za niemądrości...
Skandal,zrezygnuje z dalszej współpracy z Medicoverem
Mam nadzieję, że firma odczuje boleśnie konsekwencje tego oświadczenia. Panu Chazanowi bieda nie zajrzy w oczy i to jest chrześcijańska postawa zarządu.Prof. Bogdan Chazan odmówił 38-letniej pacjentce wykonania aborcji, podstawą do której miało być uszkodzenie płodu, powołując się na klauzulę sumienia. Zamiast aborcji dyrektor Szpitala Św. Rodziny w Warszawie miał zaproponować pacjentce miejsce w hospicjum dla jej dziecka. Wcześniej zaś - według słów kobiety - zwodził ją przez dwa tygodnie, nie wyznaczając daty konsultacji, aż płód osiągnął poziom rozwoju, w którym nie miała szansy na legalną aborcję.
| MB | Foto: sfora
#end.
Super! Zostanę pacjentką tejże Firmy, bo nie stchórzyła przed nagonką na profesora!
OdpowiedzUsuńJaki skandal? Tytuł jak z FAKTU. Media rozdmuchały całą sprawę, pokazując tylko i wyłącznie jeden aspekt sprawy. "Artykuł" natomiast manipuluje posługując się półprawdami. Zabicie człowieka, nawet jeżeli jest "legalne" i ubrane w słowo aborcja, nadal jest czynem do którego nie można zmuszać żadnego lekarza.
OdpowiedzUsuńWszystkim zwolennikom aborcji radzę się zastanowić co tak naprawdę kryje ten "zabieg" za sobą i jak często wykonywany jest na całkiem zdrowych nienarodzonych dzieciach... Ale wiadomo, jest z tego kasa, więc znajdzie się zawsze budżet na marketing i ogłupianie mas...
Jaki skandal, brawo, idę wykupić pakiet w Medicover.
OdpowiedzUsuń