Sąd sprawdzi, czy ekipa programu Magdy Gessler niesłusznie pomówiła właściciela jednej z restauracji.
Właściciele restauracji Matalmara z Goczałkowic-Zdroju prowadzą sądową batalię z producentami programu TVN "Kuchenne rewolucje"
Restaurator nie posłuchał rad Magdy Gessler. Wrócił do dawnej nazwy restauracji zamiast przyjąć proponowaną przez gwiazdę "Pod złotym ziemniakiem". Poza tym nie wprowadził zmian w wystroju zaproponowanych przez Gessler, a to nie spodobała się restauratorce. Wtedy padły słynne już słowa na temat potraw podanych w lokalu:
K..., to jest w ogóle niedoprawione! O k..., co to jest! To nie jest jadalne! Smak tego okropny. Zamknijcie tę budę - miała powiedziała Gessler w swoim programie.
Restauratorzy poczuli się obrażeni sposobem, w jaki oni i ich lokal zostali przedstawieni na antenie TVN.
Restaurator sprawę powierzył prawnikom. Reprezentuje go Bielska Kancelaria Adwokacka Zubek Gatner Anweiler. W imieniu właścicielki lokalu kancelaria złożyła w warszawskim sądzie akt oskarżenie przeciwko programowi.
Skorzystaliśmy z art. 212 Kodeksu karnego, który mówi m.in. o pomówieniu za pomocą środków masowego przekazu. Pod moją klientkę podkładano teksty, które nie zostały wypowiedziane. Mamy oryginalne nagrania i wiemy, w jaki sposób dokonano manipulacji - wyjaśnił adwokat. - mówi mecenas Maciej St. Zubek w rozmowie z Katowicegazeta.pl.
Sprawa o zniesławienie została 24 maja 2013 roku umorzona. Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów uznał bowiem, że zażalenie właścicieli było bezpodstawne, bo producenci nie popełnili czynu noszącego znamiona zniesławienia, nie mieli też woli poniżenia oskarżycieli. Właściciele restauracji od tej decyzji się odwołali. Pod koniec października Sąd Okręgowy w Warszawie po rozpatrzeniu zażalenia skierował sprawę do ponownego merytorycznego rozpoznania.
Pozew zbiorowy?
Również właścicielka Magistratu z Hrubieszowa myśli o przyłączeniu się do pozwu, donosi "Na żywo". Na zakończenie programu zdenerwowana Gessler, na oczach gości lokalu, wywróciła stół z całą jego zawartością.
- Pani Gessler wpadła w furię. Rzucała jedzeniem, wywracała stoły, przeklinała - pisał na temat tej pamiętnej wizyty Inkubatorśląski.pl.
Pokrzywdzona być może czuje się również właścicielka Ani z Zielonego Wzgórza z Tarnowskich Gór. Restauratorka musiała zamknąć lokal i wyjechać z kraju. Na razie pozew złożyła tylko jedna restauracja, ale jest spore zainteresowanie właścicieli innych lokali,
Producentom programu grozi grzywna lub ograniczenie wolności do dwóch lat więzienia.
| MB, Na Żywo,Fot. ofeminin.pl! |
#end.