Koniec sztandarowej prywatyzacji PiS. Ukraiński właściciel Stoczni Gdańsk miał dokapitalizować spółkę "kilkudziesięcioma" milionami. Tymczasem wpisał się do hipoteki stoczniowych nieruchomości i będzie domagał się zwrotu 70 milionów.

Z ustaleń trojmiasto.gazeta.pl wynika, że należąca do ukraińskiej grupy spółka ISD Trade zajęła hipoteki 10 działek Stoczni Gdańsk S.A. o łącznej powierzchni ponad 70 hektarów. Są to m.in. nabrzeża, kanały oraz teren przy ulicy Na Ostrowiu. Część gruntów i znajdujących się na nich budynków jest wykorzystywana do produkcji stoczniowej.

Mieli "wzmocnić gotówką"

W połowie maja pisaliśmy, że Stocznia Gdańsk stanęła na skraju bankructwa, a kontrolujący spółkę ukraińscy oligarchowie z ISD nie chcą wykładać własnych pieniędzy na ratowanie firmy. Ujawniliśmy, że żądają, by miliony złotych zapłacił skarb państwa, który poprzez Agencję Rozwoju Przemysłu posiada niecałe 25 proc. akcji zakładu. Plan zakładał, że państwo polskie ma kupić od stoczni grunty i działki wodne oraz dodatkowo dokapitalizować spółkę. Ani rząd, ani ARP nie przystały na te propozycje. W maju zabrakło pieniędzy na wypłaty dla stoczniowców. Niedługo później strona ukraińska wydała komunikat z informacją, że "zobowiązała się do dofinansowania stoczni w kwocie kilkudziesięciu milionów złotych".

O tym, że ukraiński inwestor "wzmocni stocznię gotówką" przekonywał też Jacek Łęski, rzecznik ISD. Istotnie, z opóźnieniem, ale pieniądze na wypłaty dla pracowników jednak się znalazły. Nie wystarczyło jednak na spłatę zobowiązań wobec kontrahentów, na rachunki za prąd, składki ZUS, itd.

Poniedziałek 10 czerwca to dzień kolejnej wypłaty dla blisko 1500 pracowników, a stoczniowa kasa ponownie świeci pustkami.

- W czerwcu najprawdopodobniej wynagrodzenia będą wypłacone jeszcze w dwóch transzach. Robimy jednak wszystko, żeby sytuacja ta już się nie powtarzała - powiedział członek zarządu stoczni Andrzej Zaczeniuk w wywiadzie dla zakładowej gazety.

ISD Trade zajmuje hipoteki


Tymczasem w ostatnich dniach maja należąca do większościowego właściciela stoczni spółka ISD Trade sądownie zajęła hipoteki 10 nieruchomości Stoczni Gdańsk jako zabezpieczenie ponad 70 mln długu za dostawy stali do zakładu. Zatem w razie upadłości stoczni spółka należąca do ISD także ustawi się w kolejce wierzycieli po pieniądze ze sprzedaży majątku zakładu. /Gazeta Wyborcza / Cały tekst


Aktualizacja:
W związku z opublikowaniem dziś na antenie tvn nieprawdziwych i nieścisłych informacji dotyczących rzekomo przesądzonej upadłości Stoczni Gdańsk, Gdańsk Shipyard Group (GSG) oświadcza, że tego rodzaju spekulacje pozbawione są podstaw. W rzeczywistości realizowany jest plan finansowy uzgodniony przez ARP i GSG, którego celem jest wyprowadzenie Stoczni z kłopotów finansowych. Na najbliższy wtorek zaplanowane jest kolejne posiedzenie Rady Programowej utworzonej przez udziałowców, które omówi kolejne wspólne kroki w ramach wypracowanego wcześniej porozumienia. Porozumienie nie przewiduje udzielenia Stoczni nowej pomocy publicznej, a ukraiński udziałowiec takiej pomocy nie oczekuje. W związku z nierzetelną informacją opublikowaną TVN, a mogącą w istotny sposób zaszkodzić interesom Stoczni Gdańsk SA, GSG skieruje sprawę na drogę prawną. Warto nadmienić, że przed publikacją kwestionowanego materiału TVN nie zwrócił się o informacje ani o komentarz ani do przedstawicieli Stoczni Gdańsk SA ani do przedstawicieli ukraińskich inwestorów. Jacek Łęski rzecznik Gdańsk Shipyard Group


 
Top