Nie czuję się zdrajcą, choć z całą pewnością prawica mnie za takiego uważa - mówił w "Kropce nad I" w TVN24 mec. Rafał Rogalski, b. pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego. Skomentował w ten sposób swój wywiad dla "Rzeczpospolitej", w którym mówił, że "katastrofa smoleńska była zwyczajnym wypadkiem lotniczym, choć z przedziwnym zbiegiem okoliczności po stronie polskiej i rosyjskiej". Po tym wywiadzie rozpętała się burza.
Nie czuję się zdrajcą, choć z całą pewnością prawica mnie za takiego uważa - mówił w "Kropce nad I" w TVN24 mec. Rafał Rogalski, b. pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego. Skomentował w ten sposób swój wywiad dla "Rzeczpospolitej", w którym mówił, że "katastrofa smoleńska była zwyczajnym wypadkiem lotniczym, choć z przedziwnym zbiegiem okoliczności po stronie polskiej i rosyjskiej". Po tym wywiadzie rozpętała się burza.
Rogalski nazwał teorie o zamachu w Smoleńsku "fantasmagoriami". Dodał, że nie mają oparcia w dowodach. - Działalność Macierewicza jest szkodliwa dla śledztwa i cyniczna. Jest odpowiedzialny za antagonizowanie społeczeństwa. Aktywność Macierewicza nie spotyka się, wbrew pozorom, z aprobatą bardzo dużej części posłów Prawa i Sprawiedliwości. Ja nie zostałem "wynajęty" do tego, by mówić nieprawdę - powiedział Rogalski.
- Nie byłem w stanie żyć w pewnej schizofrenii, więc od pewnego czasu milczałem. Moja wina polegała właśnie na tym, że milczałem - mówił mec. Rogalski. - Od maja, czerwca 2010 roku wersja zamachu, choć powinna być badana do końca śledztwa, wydaje się wersją nieprawdziwą. Taka jest wersja Macierewicza. Wadliwa, cyniczna, nieprawdziwa - mówił. (Za: Wirtualna Polska) Wiecej