Komisja żąda zwrotu prawie 80 milionów euro. Bruksela ukarała Warszawę za brak dostatecznych kontroli wniosków na wykorzystanie unijnych funduszy w rolnictwie.  

 

Sprawa dotyczy wniosków o dopłaty dla rolników, składanych w latach 2004-06 czyli za rządów Jarosława Kaczyńskiego. Były to pierwsze lata w Unii Europejskiej i początek wprowadzania dopłat dla rolników. 

Zastrzeżenia pod adresem Polski dotyczą biznesplanów dla gospodarstw niskotowarowych. Chodzi zarówno o ich kontrole, jak i zatwierdzanie, co upoważnia później do wypłaty unijnych funduszy. Dziś zostało ukaranych 14 krajów, ale Polska jest w niechlubnej czołówce państw, które muszą zwrócić najwięcej. 


Premier Donald Tusk skomentował tę informację jednym zdaniem " po raz kolejny musimy płacić za błędy poprzedników". Rzeczywiście, sprawa dotyczy urzędników rządu Jarosława Kaczyńskiego, zwłaszcza - kierującej w tym czasie Ministerstwem Rolnictwa - Zofii Krzyżanowskiej oskarżanej o nepotyzm. Nikt z władz PiS nie chciał dzisiaj skomentować doniesień z KE. Sprawa zwrotu 80 mln euro po raz kolejny ujawnia słabość i brak merytorycznych podstaw rządów Jarosława Kaczyńskiego.


 
Top