Dziarsko kroczący dżentelmen w meloniku nieodłącznie kojarzy się większości facetów z butelką szkockiej i uciechami w pubie. Dzieciaki szaleją na widok dwóch czekoladowych kulek M&M, których życie nie jest łatwe, zwłaszcza na basenie. Wielu marzy się aby stać się takim macho jak "Marlboro Man" i zaczynają od palenia Marlboro.

Spersonalizowany wizerunek marki staje się coraz istotniejszym elementem budowy jej świadomości. W dziejach reklamy powstało mnóstwo reklamowych wizerunków marek - jedne rozpoznajemy bezbłędnie, inne z trudem. Wiele umiera śmiercią naturalną, inne są wciąż rozpoznawalne mimo upływu lat. Oto kilka z nich, uznanych w branży reklamowej, za jedne z najsłynniejszych wizerunków reklamowych mijającego stulecia:
Marlboro Man

Najsilniejszym, przez wielu najbardziej znienawidzonym, wizerunkiem marki mijającego stulecia jest bez wątpienia słynny "Marlboro Man" - amerykański cowboy przypalający papierosa. To właśnie on przyczynił się do sukcesu marki Marlboro - najlepiej sprzedających się papierosów na świecie.

Mało kto wie, że w latach pięćdziesiątych, gdy Marlboro wkraczały na rynek reklamowane były jako papierosy dla... kobiet. Ówczesny slogan reklamowy umieszczany w większości reklam tej marki brzmiał "Mild as May".

W 1955 roku, agencja Leo Burnett Co stworzyła wizerunek macho. Cel był prosty - zdobycie męskiej klienteli. W reklamach prasowych stworzonych przez Burnett obok cowboya z papierosem pojawił się nowy slogan - "delivers the goods on flavor". Sprzedaż momentalnie wzrosła. Co ciekawe, przystojny cowboy nie był wówczas jedynym wizerunkiem pod jakim sprzedawana była marka Marlboro.

Przez ponad 15 lat, Burnett eksperymentował z kilkoma innymi "męskimi" symbolami. Był więc baseballista, kierowca wyścigowy a nawet żulowaty gość z tatuażami ( ich wymyślanie było ponoć ulubionym zajęciem pracowników agencji). Marka rosła w siłę.

Po tym jak w 1957 roku, na łamach Reader's Digest pojawił się pierwszy artykuł łączący raka płuc z paleniem tytoniu, poziom sprzedaży Marlboro utrzymywał się nieustannie na tym samym poziomie - 20 miliardów dolarów rocznie. Co ważniejsze - "Marlboro Man" wciąż przyciągał nowych palaczy i to obu płci.

W 1964 roku, firma postanowiła dokonać zmiany w dotychczasowym wizerunku marki - cowboy zamieszkał w mitycznym "Marlboro Country". Widok delektującego się papierosem cowboya siedzącego na koniu na tle malowniczego krajobrazu zrobił swoje.

Sprzedaż Marlboro, mimo wprowadzonego w Stanach Zjednoczonych zakazu nadawania reklam wyrobów tytoniowych w telewizji, wciąż rosła.

W 1972 roku, Marlboro stała się na świecie numerem jeden wśród tytoniowych marek. "Marlboro Man" wzbudza kontrowersje - przez jednych jest ubóstwiany, przez innych lżony.

Do dzisiaj jest on jednym z najzacieklej atakowanych wizerunków reklamowych przez ruch antynikotynowy. Powód jest prosty - z największym skutkiem nakłania nowych klientów do czynności wywołującej raka płuc, a w efekcie śmierć. Model, którego wizerunek wykorzystano do reklam Marlboro zmarł właśnie na raka płuc z powodu palenia. Nawet to jednak nie było w stanie wpłynąć na oblicze marki.

Ronald McDonald

Większości z nas restauracje McDonald's kojarzą się że złotym łukiem. Rzadko kiedy, jedząc hamburgera z frytkami zwracamy uwagę na postać klauna. Tymczasem, to właśnie on uchodzi za symbol McDonald's, zwłaszcza w oczach najmłodszej klienteli.

Jego postać narodziła się w 1963 roku w Waszyngtonie. Jego twórcami są: właściciel jednej z prowadzonych na zasadzie anchiseeingu restauracji McDonalda - Oscar Goldstein, oraz lokalna agencja reklamowa. Ronald, symbolizuje radości i zadowolenie jakie daje klientom posiłek u McDonald'sa.

Początkowo, miał oddziaływać wyłącznie na najmłodszych klientów. W połowie lat 90-tych zdecydowano się umieścić klauna "Ronalda McDonalda" również w reklamach skierowanych do dorosłych. Ci jednak, nie traktowali tej postaci zbyt poważnie. Po krótkiej i nieudanej kampanii sandwicza Arch Deluxe adresowanej do dorosłych, postać klauna postanowiono wykorzystywać wyłącznie w reklamach dla dzieci. Jego naturalnych rozmiarów wizerunek, znajduje się w każdej restauracji McDonald'sa na świecie. Dzieci za nim przepadają, zwłaszcza gdy jest nim przebrany pracownik firmy.

Ronald jest dzisiaj bez wątpienia najsłynniejszym klaunem. Jego imieniem nazwana została jedna z największych organizacji charytatywnych - Ronald McDonald Foundation. Ronald występował nawet w kilku filmach..
Króliczek Energizera

Zagadka - nosi czarne okulary, ma odstające uszy i różową karnację. Uchodzi za symbol mocy. Nie, to nie James Bond chory na różyczkę - to "króliczek Energizera".

W rzeczy samej, to jedyny chyba wizerunek reklamowy który naprawdę ciężko pracuje na sukces produktu, pływając, bębniąc czy wiosłując.

Zajączek Energizera jest stosunkowo młodym wizerunkiem. Powstał bowiem w 1989 roku i jest produktem wyobraźni specjalistów z agencji Chiat/Day. Ma symbolizować długowieczność, niespożytą energię - cechy z jakimi powinny być kojarzone baterie Everyday.

Do tego dochodzi jeszcze jedna cecha - waleczność Odwiecznym rywalem Energizera jest Duracell. Agencja DDB Needham Worldwide opracowała więc dla Energizera spot reklamowy w którym bębniące różowe króliczki siłują się z różnymi zabawkami zasilanymi bateriami konkurenta. Wynik tej "potyczki" może być tylko jeden - króliczki Energizera zwyciężają, dowodząc tym samym wyższości jednych baterii nad drugimi.

Agencja Chiat/Day opracowała również serię reklamówek stanowiących parodie reklam innych produktów, przerywanych ujęciem żwawego, różowego królika, który idzie sobie pełen werwy... i siły dzięki bateriom Energizera. W sumie, ukazało się ponad 100 takich reklam w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Wśród młodych Amerykanów krąży nawet anegdota: jeden pyta drugiego: - "Jak się czujesz" - na co ten odpowiada - "like pink bunny".
Michelin Man

Kolejny "Man" w galerii najsłynniejszych wizerunków reklamowych mijającego stulecia. Narodził się w 1989 roku zupełnie przypadkowo, z połączenia wyobraźni i... opon.

Jego pomysłodawcą był jeden z braci Michelin - Douard. Kiedyś zauważył on, że odpowiednio ułożone opony samochodowe mogą tworzyć sylwetkę człowieka. Reszty dokonał plastyk, któremu również nie sposób odmówić wyobraźni - stworzył on bowiem szkic grubasa z uniesioną do góry ręką w której trzymał kufel piwa. Pod rysunkiem zaś widniał napis - Nunc est bibendum ( "Pora się napić").

Napis i kufel oczywiście usunięto, ale sylwetkę "gumowego człowieka.




 
Top