Włoscy projektanci znani są z dążenia do piękna i doskonałości za wszelką cenę. Jeden z nich przeciwnie - projektując torby poszukuje niedoskonałość, która jest... źródłem piękna
Marco Campomaggi pochodzi z rodziny artystycznej, jego ojciec był rzeźbiarzem i mały chłopiec wiele godzin spędzał w pracowni taty podglądając go jak powstaje krok po kroku dzieło. To nauczyło go wytrwałości ale i precyzji. Pierwsze skórzane worki wykonał jeszcze w wieku szkolnym, sprzedał je kolegom. Już wtedy dało się zauważyć że ma niezwykły smak i że praca ze skórą przynosi mu wiele satysfakcji. W 1990 roku stworzył markę CAMPOMAGGI : torby, przedmioty, akcesoria, które mają antyczny wygląd są unikatowe i nie podlegają zmieniającym się modom, trendom czy sezonom a wręcz przeciwnie z czasem zwiększają swoją wartość a przemijanie zaś jest ich sprzymierzeńcem.
Trudne początki
Na początku lat 80. Caterina Lucchi i jej mąż Marco Campomaggi, oboje zafascynowani pięknem i kreatywnością, rozpoczęli wspólne projektowanie damskich torebek i akcesoriów. Skłoniła ich do tego podziwiana przez nich jakość ręcznie wykonanej skórzanej torebki należącej do ich znajomej.
Wkrótce zauważyli, iż ich produkty spotykają się z uznaniem i w 1983 r. podjęli decyzję o założeniu firmy. Dzięki swojemu zaangażowaniu, stanowczości i zdecydowaniu udało im się utworzyć ważne centrum produkcyjne we Włoszech, w regionie bez szczególnych tradycji w dziedzinie produkcji wyrobów skórzanych.
Zaczynając od zera, Caterina spełniła swoje marzenie o posiadaniu własnej firmy. Skupia się na wykonywaniu wyjątkowych torebek.
- Torebki mają duszę. Nie chodzi o wygląd czy logo. każda torebka ma osobowość” – opowiada.Opisuje swoje torebki jako „przeznaczone dla kobiet o wyrazistej osobowości i wyróżniających się z tłumu”. Największymi przeszkodami w sprzedaży za granicą były dla firmy bariery językowe oraz ograniczona znajomość przepisów eksportowych i importowych, ale takie problemy nie powstrzymały sprzedaży włoskich torebek Cateriny na całym świecie.
Dzięki swojej optymistycznej postawie zaszła daleko i wierzy w stawianie przed sobą ciągle nowych i trudniejszych do osiągnięcia celów. Na wczesnym etapie rozwoju firmy wsparcia finansowego udzielił jej włoski Instituto Nazionale per il Commercio Estero (Narodowy Instytut Handlu Zagranicznego). Jak mówi Caterina, mogła dzięki temu prezentować swoje produkty na targach zagranicznych.
| Magazyn Businessman |
#end.
Oglądam, oglądam i czekam na to aby pojechać do Włoch i nasycić się pięknem toreb robionych z naturalnej skóry. To dzieła Sztuki uosabiające w sobie nie tylko kunszt, smak, piękno, tradycję, markę. Każde niesie w sobie kawałek oddanego mu serca a kompozycja ostatecznego efektu to coś niepowtarzalnego i wyjątkowego. Jestem zachwycony!! Gdybym miał tą na którą patrzę prawie każdego dnia byłbym Bardzo szczęśliwy..... .
OdpowiedzUsuńJa mam dwie torebki , są pièkne
OdpowiedzUsuń